„Prometeusz” jest ponad dwugodzinnym filmem Ridleya Scotta – ojca filmu „Obcy – 8 pasażer Nostromo”… Rewolucji nie ma i nie było, aczkolwiek film jest wart obejrzenia, to takie małe pozdrowienia dla wszystkich fanów starego Alien-a!…”Prometeusz” jest pełnometrażowym filmem i wynikiem niecałych trzech lat szlifowania całej fabuły i końcowej otoczki… w spójną całość? wokół czego? hmmm… no dobrze zdradzimy Wam wszystko – to przecież i tak nieuniknione…
2089 rok, w górach w Szkocji, zespół badaczy odkrywa w jaskiniach kolejne malowidła „(…) nareszcie – wszystko układa się w jedną całość – byli tu, oni zapoczątkowali życie… chcieli abyśmy ich odnaleźli (?)… nareszcie…”
Układ Słoneczny: rok 2093: statek naukowy „Prometheus” ląduje z liczną załogą archeologów na nieznanej planecie… wszystkie cywilizacje, to samo jedno miejsce… cel załogi jest jeden!?…
Uff, właśnie wróciłem z kina… głodny, głodny chęci poznania i zrozumienia całego przedstawionego w filmie świata. To jest niemożliwe, wiem, ale ten film pomimo wyłapanych przez ze mnie raptem dwóch błędów natchnął mnie właśnie różnymi refleksjami.
Rok 2089, to jakieś 30 lat przed wydarzeniami z 8 pasażer Nostromo… Archeolodzy odkrywają tajemnicze malowidła wykonane przez różne cywilizacje, które nie miały ze sobą żadnej styczności…
W roku 2091: ci sami badacze zostali powołani na statek badawczy „Prometeusz”…
Odległy system słoneczny: mija dwa lata dryfowania w kosmosie, Prometeusz zbliża się do planety L-223, załoga została wybudzona z hibernacji… Prometeusz wszedł w grawitację L-223 i odnajduje cel …
Czy nic co nie jest Ci ludzkie – nie jest Ci obce? Zastanów się, masz jeszcze szansę…
Prometeusz wylądował
Czarna ciesz, pamiętacie ją zapewne już z niejednego filmu s-fiction? Co ona symbolizuje? W tym gatunku to chyba oczywiste – fascynacje scenarzystów i nas samych obcą cywilizacją. Pewnie rodzi się w Twojej głowie Czytelniku, czy film „Prometeusz” kryje w sobie jakiś czar, przesłanie, a może nawet coś więcej? Hmm spróbujemy to sobie wszystko po kolei wytłumaczyć…
[..] wszystkie cywilizacje, to samo jedno miejsce… cel załogi jest jeden!?… kim jest , albo czym oni są, czy warto ich odnaleźć? Jakie pytanie swemu Stwórcy byś zadał? Czy będziemy mile widziani?… […]
„Prometeusz” to film w którym człowiek może się już pogubić na starcie… Warto jednak nie zamykać się w sobie, nie uprzedzać do przemyśleń, zrobić to dyskretnie, nie można przecież bać się zdrowej „wyobraźni”…, ale pytanie czy warto? Czy historia urzeka? Tak i nie. Film Ridleya Scotta zbliża się do absurdu z gatunku SF, ale z drugiej strony takie są właśnie tego Pana filmy… zaskakujące. No dobrze, pytanie tylko czy przetarta granica nie psuje całego odbioru… nie, ale mnie osobiście rozczarowuje… W głowie mam tylko trzy powody, które mnie w tym filmie denerwują, nie dają spokoju. Jakie? Będzie jeszcze czas…
Początek filmu urzeka, naprawdę, nie jest może idealny – widziałbym swoją koncepcję, ale powtarzam jest … bliski ideałowi …
2089 rok, w górach w Szkocji, zespół badaczy odkrywa w jaskiniach kolejne malowidła „(…) nareszcie – wszystko układa się w jedną całość – byli tu, oni zapoczątkowali życie… chcieli abyśmy ich odnaleźli (?)… nareszcie…”
Czy Stwórca musi być na podobiznę ludzkiego pierwowzoru? Jak bardzo się pomyliłam…
Tymi dziwnymi frazami raczyłem Was do teraz, już nie będę obiecuję. Film pożera, karmi nas ciekawością, zachwyca i niekoniecznie dostarcza nam pięknych obrazów – to wszystko czeka nas już na samym początku filmu…
Tematyka chęci poznania świata jest tu naszym odrębnym celem, bowiem w grotach, w których najprawdopodobniej schowali się „Obcy”, czeka na bohaterów coś dziwnego, złego…? Tu się kończy „pierwszy rozdział” filmu. Film można podzielić na trzy części: pierwsza – wstęp, lądowanie, pierwszy kontakt z tajemniczymi grotami, w drugiej części zaznamy szczyptę grozy, zobaczymy naszych stwórców…, ale też możemy zostać rozczarowani. Wszystko przez jedynego „człowieka” a w zasadzie przez androida o imieniu David. Ja rozumiem, że jest on najbardziej inteligentnym robotem ze wszystkich filmów z gatunku s-ficition, ale czy to nie przesada, że już po zaledwie paru chwilach spędzonych w jaskiniach potrafił zrozumieć język „komputera” „obcej” cywilizacji? Ten szczegół mnie zirytował, dlatego jak pisałem, tak ważne jest pozytywne nastawienie do filmu, gdyż film raczej jest wart zrozumienia, bądź też obejrzenia go do końca… No dobrze, android rozpoznał mowę „obcych”, ale wytłumaczcie mi dlaczego i skąd wiedział, gdzie szukać złego-obcego „zarodnika”? Dlaczego zainfekował jednego z badaczy? Tego w filmie nie zrozumiemy…
Przyznam szczerze, że mógłbym w tej recenzji rozpisywać się dokładniej… Wierzcie mi, wtedy musielibyście czytać ją około pół godziny, albo i dłużej… a czas to pieniądz, sam go gonię, sądzę też, że mimo wszystko nastawiłem Was do filmu pozytywnie… a oto tylko przecież chodziło…
Zapraszamy na poniższe podsumowanie.
Podsumowanie
„Prometeusz” to film. który nakarmi zmysły, zaspokoi na długi czas nasze pytania na temat „i co się tam kryło”, „kim oni są”, czy warto bądź też nie wypatrywać spotkania z nimi / jednocześnie dowiemy się jak wyglądał początek uniwersum świata „Obcego”…
Pomimo błędów w fabule, dość płytkiej i nie dotrzymującej tępa wizji scenarzysty, film jest jednak wart obejrzenia, ba każdy kto lubuje się w gatunku science-fiction powinien obejrzeć film z wielką uwagą…A ten film pomimo przed chwilą wyytkniętych błędów ma „większy” sens…, szkoda tylko, że film nie trwał jeszcze dłużej!
Zwiastun
materiał filmowy w rozdzielczości Full HD
„Prometeusz”
Studio: 20th Century Fox | Strona www: www.prometheus-movie.com | |
reżyseria Ridley Scott | produkcja USA, Wielka Brytania David Giler Walter Hill Ridley Scott Damon Lindelof | czas 124 min. |
scenariusz Jon Spaihts Damon Lindelof | muzyka brak danych | zdjęcia Dariusz Wolski |
Data premiery: | 20 lipca 2012 (Polska) 21 czerwca 2012 (Świat) | Ocena: 7+/10 |
Data i wydanie DVD / Bluray: Tak / Tak | ||
ZAJAWKARZ HOME SITE POLECA |